Kto ugryzł Słońce?

Zaćmienie Słońca to zdecydowanie jedno z najciekawszych zjawisk, jakie możemy oglądać na niebie. Chińczycy uważali, że w czasie zaćmienia smok pożera Słońce, a głównym zadaniem nadwornych astronomów miało być ustalenie, kiedy kolejny raz smok zagrozi Słońcu. W starożytnym Egipcie kapłani wykorzystywali zjawisko zaćmienia do celów politycznych. Z kolei w starożytnej Grecji i Rzymie zaćmienie Słońca wiązane było z mitem o Herkulesie i Kakusie – olbrzymim potworze, który też był posądzony o zjedzenia Słońca. W mitologii nordyckiej bóg Loki spłodził gigantycznego wilka Fenrira, którego górna szczęka sięga nieboskłonu, a dolna ziemi i ostatecznie pożera Słońce. Tak więc prawie każda kultura wymyślała sobie jakiegoś potwora, który pożerał Słońce. Na szczęście my już wiemy, że pytanie powinno brzmieć – co ugryzło Słońce? Odpowiedź jest prosta – to był Księżyc 🙂

To właśnie dzisiaj – głębokie, częściowe zaćmienie było możliwe do zaobserwowania w całej Polsce, także u nas w Mickiewiczu. Nie obyło się jednak bez niespodzianek – zaraz po fazie wejściowej, ok. 11.20, kiedy Księżyc zaczął „obgryzać” Słońce, pojawiły się mroczne chmury, nawet zaczęło kropić. I wydawało się, że powtórzy się scenariusz sprzed czterech lat, kiedy to chmury zakryły całe niebo i popsuły nam obserwacje. Dzisiaj jednak stał się mały cud – po ok. 30 minutach, przy fazie kulminacyjnej, chmury się rozpierzchły i mogliśmy dalej oglądać cudowne zjawisko zaćmienia Słońca. Obserwacje prowadzone były z korytarza 2 piętra naszej szkoły. Próbowaliśmy również uruchomić nasz stary teleskop w dostrzegalni astronomicznej, ale jednak były problemy z kalibracją aparatury. Nie zawiódł na szczęście nasz duży 11 – calowy teleskop Schmidta-Cassegreina. Wcześniej Bartek zabezpieczył starymi kliszami rentgenowskimi główne zwierciadło, aby uchronić je przed przegrzaniem. Daniel wszystko dokumentował szkolnym aparatem fotograficznym. Zdecydowaliśmy się na metodę obserwacji projekcyjną, która polega na rzuceniu obrazu z teleskopu na biały ekran. Dzięki tej metodzie obserwacje może prowadzić jednocześnie wiele osób. Przy ustawieniu ekranu pomagał Kacper z Szymonem, Bartosz pomagał dokumentować całe wydarzenie, a Maja z Weroniką trzymały kciuki, aby to Księżyc zjadał Słońce, a nie chmury. W czasie jednej z przerw ktoś z radiowęzła włączył piosenkę zespołu Maanam, w której Kora śpiewa: „Czekam na wiatr co rozgoni, ciemne skłębione zasłony”. Chyba ktoś tam na górze ją usłyszał. Co prawda przy fazie końcowej, po godz. 13.15 chmury znów całkowicie zakryły niebo i nie zobaczyliśmy fazy końcowej, kiedy Księżyc przestaje już obgryzać naszą dzienną gwiazdę.
Zapraszamy do naszej fotogalerii z dzisiejszego wydarzenia.

FOTOGALERIA:
https://drive.google.com/drive/folders/1vDnNuTErpB2f0OvB4clG4ah99umkDunE?usp=sharing


Adam Strzelczyk

ps.: Poniżej zamieszczam jeszcze rysunek z krótkim wyjaśnieniem samego zjawiska zaćmienia. Wydawało mi się, że w szkole średniej uczniowie potrafią wyjaśnić, na czym polega zaćmienie, ale byli tacy, którzy odważyli się zapytać „co jest widoczne na ekranie?” I bardzo dobrze, że się odważyli, bo to świadczy o tym, że nie zatracili naturalnej potrzeby odkrywania, dociekania i poznawania. Natomiast kompletnie nie rozumiem tych, którzy mając możliwość zobaczenia tego zjawiska, wybrali komputer, smartfon i internet 🙁
Wyjaśniam to, co przedstawia rysunek: zjawisko zaćmienia – zasłonięcia Słońca polega na ustawieniu się w jednej linii trzech ciał niebieskich: naszej planety – Ziemi, Księżyca oraz Słońca i to właśnie dlatego Księżyc „pożera”, zakrywa Słońce. Ponieważ Księżyc jest niewielki, dlatego zjawisko jest bardzo rzadkie. Nikt z nas, obecnie żyjących na Ziemi, nie doczeka całkowitego zaćmienia Słońca, chyba, że Ci, którzy urodzili się w tym roku dożyją 104 lat! Dodam jeszcze, że podczas tego zjawiska Księżyc jest zawsze w nowiu, a samo jego przejście przez tarczę Słońca kończy czwartą i rozpoczyna pierwszą fazę, czyli od dzisiaj, od godz. 12.15 Księżyc zacznie rosnąć.

Skip to content